Ucząc się języka obcego, każdy z nas wypracowuje sobie własny system nauki. Po pewnym czasie przyzwyczajamy się do niego i nie zauważamy, że nie zawsze się sprawdza. Są słówka, których nie możemy zapamiętać. Próbujemy wówczas z uporem wykuć je na pamięć.
Przeważnie się to udaje, ale niestety na krótki czas – po kilku tygodniach okazuje się, że nie możemy ich sobie przypomnieć. Dzieje się tak, ponieważ słówka nie „zadomowiły się” w tzw. pamięci długotrwałej. I co wtedy?
Historyjki czyli metoda skojarzeniowa?
Świetne rezultaty daje metoda skojarzeniowa, nazywana też techniką słów zastępczych lub mnemotechniką. Zdecydowanie różni się ona od zwykłego wkuwania, ponieważ nie nudzi, a wręcz przeciwnie – bawi i pobudza wyobraźnię. Polega na tym, że próbujemy skojarzyć obce słówko z wyrazem znanym nam z ojczystego języka, a następnie układamy do niego krótką historyjkę.
Jak tworzyć historyjki, aby się uczyć słówek?
Poprzez utworzone w głowie obrazy nowe słówko możemy powiązać z czymś, co już znamy, i dzięki temu szybciej je zapamiętujemy. Jak to zrobić w praktyce, przedstawiamy poniżej.
- Pomyśl dane słówko i powtórz je kilkakrotnie, np. angielskie słowo „mole” (kret).
- Spróbuj odnaleźć wyraz lub wyrazy, które podobnie brzmią w języku polskim. Słówko „mole” możemy skojarzyć z istniejącą w języku polskim nazwą owadów.
- Skojarzone słowo lub słowa wykorzystaj, układając historyjkę. W naszym przykładzie pojawią się w niej mole (owady) oraz kret.
Idziesz sobie polną dróżką, aż nagle zauważasz coś bardzo dziwnego. W oddali widzisz kreta, który wyskakuje spod ziemi i w popłochu zaczyna uciekać. Za nim w pogoni leci chmara moli, które wygłodniałe polują na jego futerko.
Widzisz już, jak kret ucieka przed molami? :) Podobne obrazki możesz wymyślić dla innych, sprawiających Ci problem słówek. Mnemotechnikę można stosować także w innych dziedzinach, ogranicza Cię tak naprawdę jedynie Twoja wyobraźnia.
Historyjki - co, gdy trudno wymyślić?
Mogą zdarzyć się słowa, z którymi trudno jest coś skojarzyć, wówczas należy podzielić je na dwie części, znaleźć polskie skojarzenia i do nich ułożyć historyjkę.
Podczas tworzenia własnej fabuły niech Cię poniesie wyobraźnia, niech sceny będą abstrakcyjne, zabawne, czy nawet żywcem wyjęte z horroru. Najważniejsze jest to, aby pobudzić emocje i zmusić umysł do działania. Pamiętaj jednak, żeby tworząc historię, nie używać wielu szczegółów, najważniejsze są słowa kluczowe (np. kret, mole).
Zbyt rozbudowane historyjki nie uruchomią cyklu skojarzeniowego i sprawią, że metoda stanie się zawodna.
Teraz czas na Was! Czekamy na Wasze historyjki :)
Komentarze
Bardzo ciekawe i inspirujące. Zapomniałem o tej metodzie.
Podaję podobny zaczerpnięty wcześniej przykład: "Zwierze skaczące po psie" "Flea"
To super pomaga,nie obciąża umysłu.
Jestem początkujący,ale wiem na pewno,że to działa,bo już mi się podoba.
Czekam na pierwsze lekcje i włanczanie swojej wyobrażni i skojarzeń,które pomagają w nauce.
Dodaj komentarz