Jak na błędach uczyć się języków obcych?

Wielu z nas uważa, że aby używać języka obcego, musimy posługiwać się nim bezbłędnie. Wyniesiona ze szkoły potrzeba perfekcjonizmu sprawia, że nabywamy niepotrzebnych kompleksów i wolimy milczeć, niż popełnić gafę. Jest to złe podejście, bo błędy są niesamowitą trampoliną do dalszych postępów. Pod warunkiem, że nie schowamy głowy w piasek, ale nauczymy się je wykorzystywać.

Zażenowana dziewczyna zakrywa usta rękami.
Większość native speakerów popełnia na co dzień sporo błędów.

Pokonaj lęk przed błędami w obcym języku

Jeśli oczekujesz, że po kilku miesiącach nauki będziesz posługiwać się językiem obcym na poziomie, jaki prezentują jego rodzimi użytkownicy, mamy dla ciebie wiadomość - większość z nich popełnia na co dzień sporo błędów. Przejęzyczenia, niewyraźna wymowa, zła odmiana, błędy w pisowni - to chleb powszechni native speakerów ze wszystkich stron świata. Zastanów się, jak Polacy posługują się swoim językiem ojczystym, jak często spotykasz się z błędami, jak często sam je popełniasz? Więcej o strachu przed mówieniem znajdziesz tutaj: dlaczego boimy się mówić w obcym języku.

Jak wyciągnąć maksymalne korzyści z popełnianych błędów językowych?

Oto garść porad, które sprawią, że będziesz osiągać jeszcze lepsze efekty w nauce języka obcego.

  1. bądź jak mistrz olimpijski - bardzo ważna jest postawa. Nie traktuj swoich błędów i złych nawyków jak porażek. Bądź jak zawodowy sportowiec w drodze po olimpijskie złoto. Nieudany trening albo występ nie jest dla niego powodem do wstydu, a materiałem do analizy: co można poprawić, z czego wynika błąd, jak go uniknąć w przyszłości. Być może okaże się, że musisz powtórzyć konkretny materiał albo nie zrozumiałeś danej zasady gramatycznej. A może poszedłeś na skróty, korzystając z kalki językowej z polskiego, zamiast użyć właściwego idiomu? Czasami błędy wpędzają nas w zakłopotanie. Brendan Lewis, irlandzki poliglota, miał ich tysiące. Kiedyś podziękował pewnej Francuzce za… zarażenie go chorobą, podczas gdy chodziło o pomoc z walizką. Ta sytuacja nie zraziła go do nauki nowych języków. I popełniania nowych błędów.
  2. zapisuj swoje błędy - załóż zeszyt na notatki. Zapisuj tam popełnione błędy wraz z wyjaśnieniem, jak powinna wyglądać poprawna forma. Zaglądaj do niego, aby utrwalić sobie właściwe rozwiązanie.
  3. nie utknij w strefie komfortu - jest takie hiszpańskie powiedzenie, że początkujący jest akuszerką dla błędów, które prowadzą do doskonałości. Ucząc się nowego języka nie unikniesz pomyłek. Im słabiej znasz dane struktury językowe, tym będzie ich więcej. Najgorszą rzeczą, jaką możesz zrobić, jest wtedy bierna nauka (czyli samej gramatyki i słownictwa) w oczekiwaniu na moment, gdy będziesz znać język świetnie. Nie ma sensu uczyć się, jeśli od razu nie przekładasz wiedzy na praktykę. Mów, pisz, czytaj, słuchaj - z każdą próbą będzie szło ci lepiej.
  4. skupiaj się na tym, co już umiesz - zwykle mamy tendencję do tego, by skupiać się na swoich brakach. Jeśli i ty rozmyślasz o tym, że nie umiesz jeszcze danego czasu, a tryb przypuszczający jest dla ciebie czarną magią, to lepiej przestań. Skup się na tym, co już umiesz i szlifuj to, dodając powoli małe cegiełki. Bardzo fajną metodą, by rozbudowywać swoją wiedzę językową, są konkretne wyzwania. Stwórz listę 30 sytuacji, w których chciałbyś poradzić sobie, używając danego języka. Na początku może wyglądać tak: zapytać o cenę kawy, zamówić herbatę, poprosić o rachunek… Gdy opanujesz całą listę, stwórz kolejną, bazującą na poprzedniej. Czyli: zapytać o ulubioną kawę, powiedzieć, że kawa jest już zimna, opowiedzieć, gdzie uprawiana jest herbata i tak dalej…
  5. używaj błędów, jako miary postępów - jeśli nie chcesz uczyć się języka latami, musisz mieć konkretny cel (zdać certyfikat, umieć się dogadać na wakacjach, dostać pracę w danym kraju). A jeśli masz cel, to musisz sprawdzać, czy się do niego zbliżasz. Najlepszą metodą będzie regularne testowanie się. Sprawdzając podobny materiał z czasem powinieneś popełniać coraz mniej błędów. Pamiętaj jednak, że dotyczy to tylko konkretnego zakresu. Jeśli pół roku temu znałeś jedynie nazwy 4 kolorów i umiałeś się przywitać, a teraz robisz masę błędów przy stopniowaniu przymiotników, to nie możesz tego porównywać.

Dodaj komentarz

(wymagane)

(wymagany, nie będzie widoczny w komentarzu)

*