Wszystko o diecie surowej, czyli co to jest żywe jedzenie

Żywe jedzenie - czy spotkaliście się kiedyś z tym terminem? Brzmi dość niepokojąco? Bez obaw! Mamy na myśli po prostu surowe, niepoddane obróbce termicznej produkty. Ta odmiana diety wegetariańskiej jest polecana ze względu na swoje walory zdrowotne. W dzisiejszym artykule powiemy wam o niej nieco więcej.

Surowe znaczy zdrowe.
Zgodnie z zasadami witarianizmu - surowe znaczy zdrowe.

Mówi się czasami, że ludzie są tym, co zjadają. To na pewno nie cała prawda o człowieku, ale coś w tym jest. Nasze ciała składają się z budulca dostarczanego wraz z pokarmem, a nasz poziom energetyczny i samopoczucie w ogromnym stopniu zależą od diety.

Ogromny wybór diet

Z dietami jednak bywa różnie. Dietetycy kształceni w tradycyjnych szkołach i uczelniach każą jeść wszystkiego po trochu, by dostarczać swojemu organizmowi niezbędnych substancji. Z kolei część diet zdrowotnych i odchudzających oparta jest na założeniu, że w żadnym przypadku nie należy mieszać ze sobą pewnych grup pokarmów. Trudno uwierzyć, że jedząc tłuste mięsa do oporu i jednocześnie unikając cukrów i skrobi, można chudnąć, jednak niektórzy to potwierdzają. Są nawet tacy, którzy utrzymują, że w ogóle nic nie jedzą i że właśnie to jest najzdrowsze. Nadchodzi najlepszy okres w roku na to, by trochę poeksperymentować z dietą.

Wybór diety to sprawa bardzo indywidualna: lubimy różne rzeczy, bez niektórych zaś bez problemów możemy się obejść. Większość z nas zgadza się jednak, iż to, co surowe i świeże, jest naprawdę zdrowe i posiada pełną wartość odżywczą. Wiosna to czas pierwszych świeżych warzyw. Korzystajmy z nowalijek, póki można! Będziemy zdrowsi i w dodatku... trendy.

Co to jest dieta surowa?

Jedną z bardziej popularnych ostatnio na świecie diet jest dieta „ożywionego jedzenia” (ang. living food). To odmiana diety wegeteriańskiej, bardziej rygorystyczna, jeśli chodzi o sposoby przygotowywania i przetwarzania pokarmów. W diecie living food nie ma miejsca na termiczne przetwarzanie produktów. Postępując zgodnie z jej zasadami, powinniśmy spożywać przede wszystkim surowe owoce oraz ziarna, orzechy i zielone warzywa liściaste. A zatem wiosna sprzyja wypróbowaniu takiej diety. Możemy potraktować ją jako dietę oczyszczającą i na przykład stosować raz w miesiącu przez tydzień.

Zdaniem amatorów diety ożywionego jedzenia (i nie tylko ich, dietetyków także) metody przedłużenia trwałości, takie jak pasteryzacja, gotowanie, a nawet mrożenie, zabijają żywe, czyli czynne enzymy zawarte w świeżym jedzeniu. Podobnie obróbka cieplna podczas przygotowywania posiłków: im dłużej i w im wyższej temperaturze gotujemy, pieczemy czy smażymy, tym skuteczniej eliminujemy enzymy. Giną też wtedy witaminy i inne wartościowe dla organizmu składniki pożywienia.

Enzymy to biochemiczne katalizatory wydzielane przez gruczoły i inne organy wewnętrzne, bez których nie może dojść do wielu istotnych procesów chemicznych, niezbędnych do funkcjonowania organizmu. Wykorzystywane są przy trawieniu, oczyszczają organizm z groźnych drobnoustrojów i toksyn, potrzebne są zarówno do usuwania martwych komórek, jak i do tworzenia nowych. Niestety, współczesna dieta – składająca się głównie z produktów gotowanych, przetworzonych i sztucznie oczyszczonych – jest ich prawie pozbawiona.

Organizm – by trawić pokarmy, które nie zawierają enzymów – musi wytwarzać je samodzielnie. Zużywa to tego bardzo wiele energii, pozbawiając organy nieuczestniczące bezpośrednio w procesie trawienia, np. mózg, enzymów niezbędnych do ich funkcjonowania. Sprzyja to powstawaniu chorób i przyspiesza procesy starzenia. Zapasy energii życiowej nie są bowiem niewyczerpane. Dlatego jak największa obecność w diecie produktów surowych, zawierających żywe enzymy, ma podstawowe znaczenie dla zdrowia – wzmacnia odporność organizmu i zwiększa zasób sił witalnych.

Chociaż zdecydowanie najlepszym źródłem czynnych enzymów są produkty surowe, niektóre sposoby lekkiego gotowania nie do końca niszczą naturalny skład enzymatyczny produktu. Jedną z metod minimalizowania negatywnych skutków obróbki produktów jest gotowanie na parze lub wolnym ogniu (nigdy we wrzątku), w temperaturze nieprzekraczającej 100°C (zwolennicy skrajnej diety living food wykluczają wszelkie gotowanie, nawet to na parze). Gotowanie na parze lub na wolnym ogniu skraca czas przygotowania potraw i choć proces ten niszczy enzymy na powierzchni produktu, wilgoć chroni i zachowuje wiele z nich w środku, gdzie nie docierają już wysokie temperatury powierzchniowe.

Dodatkową zaletą surowych produktów jest to, że nie powodują tycia, bez względu na wartość kaloryczną spożywanych posiłków. Ciekawe, że zwierzętom tucznym podaje się gotowaną karmę. Okazuje się np., że świnie karmione surowymi ziemniakami nie przybierają na wadze, a żywione gotowanymi – błyskawicznie tyją. I choć tych akurat warzyw ludzie nie powinni jeść na surowo, przyczyna różnicy w przyroście wagi jest oczywista i można z niej wyciągnąć cenną naukę.

Napisano na podstawie: Danil Reid, Tao zdrowia

Komentarze

Becky:
30/05/2017, 15:21:30

I was seuroisly at DefCon 5 until I saw this post.

Alisa:
26/02/2019, 10:06:12

Bardzo ciekawy i pomocny wpis.

Aneta:
26/02/2019, 10:36:32

Dziękujemy :)

Alyssa K. Whitcraft:
13/03/2019, 14:19:57

Dobra rada!

Dodaj komentarz

(wymagane)

(wymagany, nie będzie widoczny w komentarzu)

*