Paluszek i główka, czyli o wymówkach

Za ciemno, za zimno, za późno… Jestem zbyt zmęczony, zajęty, śpiący… Jak często usprawiedliwiasz się w ten sposób? Spokojnie – to zupełnie normalne.

Wygoda, jaką zapewniamy sobie wymówkami jest iluzoryczna .
Wygoda, jaką zapewniamy sobie wymówkami jest iluzoryczna .

Jak działają wymówki?

Wymówki towarzyszą nam w codziennym życiu. Pojawiają się w głowie, gdy chcesz wcześniej urwać się z pracy, zrezygnować z lekcji języka obcego, odpuścić sobie trening albo wizytę u znajomych na drugim końcu miasta.

Są to po prostu wygodne formy usprawiedliwiania się. Stanowią nieodłączny element prokrastynacji. Ich pojawianie się jest dość naturalne, ważne jednak, by nie paraliżowały Twojego życia i nie niweczyły większości planów.

Dlaczego wymówki są dobre?

Jeśli przekonujesz jedynie siebie, prawdopodobnie korzystasz z dość ograniczonego repertuaru wymówek. Ale gdy to ktoś próbuje namówić Cię do działania, musisz się nieźle główkować, by wymyślić coś wiarygodnego. Ileż to różnych wyrażeń możesz użyć, zamiast zwykłego „nie chce mi się” ;) Jest to niewątpliwa zaleta wymówek – na swój sposób ćwiczą Twoją kreatywność.

Dlaczego wymówki są złe?

Wygoda, jaką zapewniamy sobie wymówkami jest iluzoryczna. Za pewne rzeczy prędzej czy później będzie trzeba się zabrać. Od wykonania projektu w pracy nie da się migać w nieskończoność. Inne zadania możesz odwlekać, ale to wcale nie znaczy, że będziesz się czuć komfortowo.

Za każdym razem, gdy zajdzie konieczność rozmowy z obcym języku, będziesz pluć sobie w brodę za odpuszczone powtórki słówek. Gdy okaże się, że znowu nie mieścisz się w swoje spodnie, z goryczą pomyślisz o każdym zaniechanym treningu. Jeśli niespodziewanie teściowa wpadnie z wizytą… Zaraz, zaraz… Kupiony pół roku temu wieszak na płaszcze nadal jest niezamontowany? Być może przyda ci się artykuł o tym, jak wyznaczać cele i je realizować.

Jak pokonać wymówki?

Pomyśl, ile energii marnuje się na wymyślanie kolejnych wymówek. Czy nie lepiej przeznaczyć ją na zadanie, które tak bardzo próbujesz odłożyć na później? Ileż negatywnych emocji generuje takie działanie! Jak często czujesz się źle, gdy zdasz sobie sprawę, że znów coś niepotrzebnie odpuszczasz… Nie dołuj się tym, co było, idź do przodu, następnym razem będzie lepiej.

Ale zamiast ślepego huraoptymizmu, pracuj nad taktyką zbijania „wygodnych” argumentów. Gdy pojawią się w Twojej głowie, traktuj je tak, jakby powiedział je ktoś z zewnątrz. Pomoże Ci to ocenić sytuację nieco bardziej obiektywnie. Czy Twoja wymówka jest wiarygodna? A może brzmi przewidywalnie, a nawet śmiesznie? Czy w ustach innej osoby byłaby dla Ciebie przekonująca?

Pomyśl, co stracisz, jeśli dzisiaj sobie odpuścisz – czy naprawdę warto? Za każdym razem, gdy po raz kolejny odwlekasz przystąpienie do jakiegoś zadania, pamiętaj, że wczoraj mówiłeś: „Zaczynam od jutra”.

Dodaj komentarz

(wymagane)

(wymagany, nie będzie widoczny w komentarzu)

*