Kraje skandynawskie przodują w rankingach dobrobytu i deklarowanego szczęścia obywateli. Nic dziwnego, że jest tak wielu chętnych, którzy chcieliby przeprowadzić się na północ Europy. Ale jak ułatwić sobie komunikację? Który z języków skandynawskich jest najłatwiejszy do opanowania?
Na początek wyjaśnijmy, skąd się biorą podobieństwa i różnice pomiędzy językami skandynawskimi. Początkowo istniała ich wspólna wersja – staronordyjski. Jeszcze przed 100 r. p.n.e. rozszczepił się on na dwie gałęzie: wschodnią i zachodnią. Z pierwszej wykształciły się duński i szwedzki, z drugiej – farerski, islandzki i norweski.
Duński
Nie ma się co czarować - jest trudny w wymowie. Różnice między językiem mówionym a pisanym są naprawdę spore i mogą zniechęcać do nauki. Za to gramatyka wydaje się dość prosta. Powszechnie używany wariant języka duńskiego jest oparty na dialekcie kopenhaskim. Dialekty regionalne mają marginalne znaczenie, co dla obcokrajowców jest znacznym ułatwieniem w komunikacji.
Norweski
Uznawany za stosunkowo łatwy do nauki, ponieważ ma prostą gramatykę. W dodatku Norwegom łatwo dogadać się ze Szwedami. Wyzwaniem są jednak dialekty. W norweskim występują dwie odmiany języka pisanego: bokmål oraz nynorsk. Ale to nie wszystko. W Norwegii mówi się w dialektach regionalnych, których jest... kilkaset. Nie obawiajmy się, nie musimy znać ich wszystkich. Ale trzeba być przygotowanym na te różnice. W praktyce większość kursów językowych przygotowuje do mówienia w najbardziej uniwersalnym bokmål.
Szwedzki
Podobnie jak w Norwegii, także w Szwecji występują dialekty. Na szczęście nie są tak liczne. Większość z nich jest też dobrze zrozumiała dla pozostałych użytkowników języka szwedzkiego. Zestandaryzowany wariant szwedzkiego jest oparty o dialekt sztokholmski. Cechuje się dość łatwą wymową i gramatyką (np. czasowniki nie odmieniają się przez liczby i osoby). Zaskoczeniem dla uczących się tego języka jest jego „śpiewność”. Wynika ona z istnienia dwóch rodzajów ruchomego akcentu.
Islandzki
Z historycznego punktu widzenia powinno być mu blisko do norweskiego. Jednak rozwijał się na wyspie, a więc w izolacji. Dlatego Norwegom znacznie łatwiej porozumieć się z sąsiadami zza miedzy, czyli Szwedami i Duńczykami. Co więcej, islandzki od setek lat niewiele się zmienił. Islandczycy wręcz obsesyjnie dbają o zachowanie jego czystości. Nie akceptują zapożyczeń z innych języków. Wymyślają własne odpowiedniki obcych nazw. Nie tylko ta osobliwość jest trudnością w nauce islandzkiego. Język ten, w przeciwieństwie do trzech wcześniej wymienionych, jest bardzo fleksyjny. Co oznacza tyle, że ma rozbudowaną odmianę wyrazów.
Farerski
To język mieszkańców Wysp Owczych, stanowiących terytorium zależne Danii. Ma tam status języka urzędowego i wykładowego. Współcześni Farerowie są w większości potomkami norweskich osadników. Podobnie jak islandzki, fareski rozwijał się w izolacji. W efekcie różni się od kontynentalnych krewniaków. Cechuje się rozbudowaną fleksją. Jest trudny, mało popularny i ma nikłe znaczenie w gospodarce. Jednak dla osób, które pociąga mglisty klimat i niesamowite widoki Wysp Owczych, nauka farerskiego będzie nie lada przygodą.
Który język skandynawski jest najłatwiejszy?
Odpowiedź nie jest jednoznaczna. W opracowaniach internetowych najczęściej za najmniej skomplikowany uznaje się norweski. Tuż za nim wymienia się szwedzki. Z uwagi na wspólne germańskie pochodzenie, w nauce wszystkich języków skandynawskich pomaga wcześniejsza styczność z niemieckim. Pomocna jest też znajomość angielskiego.
Dodaj komentarz